Ulubiony Zawodnik: Filip Hronek, Filip Zadina
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 33 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 4483 Skąd: Łaziska Górne - 7250 km od LCA
Wysłany: 2009-06-08, 11:06 STANLEY CUP FINAL - GAME 6 - Red Wings : Penguins
STANLEY CUP FINAL - GAME 6 - 09.06.2009 - Wtorek - 8:00 pm (2:00)
Ulubiony Zawodnik: Filip Hronek, Filip Zadina
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 33 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 4483 Skąd: Łaziska Górne - 7250 km od LCA
Wysłany: 2009-06-08, 11:07
Najwyższy czas rozpocząć dyskusje Przed nami najważniejszy mecz sezonu który musi zakończyć sie naszym zwycięstwem! Jestem bardzo ciekawy jak wpłynęła ostatni porażka na zawodników pittsburga. Jeżeli zaatakujemy od początku i uciekniemy im na dwie bramki będzie dobrze
Ulubiony Zawodnik: Filip Zadina
Za Red Wings od sezonu: 1998-1999
Dołączył: 08 Kwi 2007 Posty: 788 Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-06-08, 15:59
Również jestem zdania, ze mamy dużą szanse na zakończenie tej serii już we wtorek. Będzie to na pewno trudniejszy mecz niz w sobotę, grunt to nie dać sie w 1 tercji (zakładam, ze tak fatalna duga tercja jak z game 4 juz nie może sie zdarzyć). Jeśli wynik będzie na styk przy otwarciu 3 tercji to raczej obronimy puchar w pittsburghu.
Za sześć godzin się zaczyna ......
Musimy być na maxa skoncentrowani - grać na niepopełnienie błędu, unikać ławki kar..... będzie nerwowo i gorąco !!!
wielki test dla Ozziego - to kluczowy element naszej drużyny ... bo liczę,że dla nas ktoś strzeli np. niejaki Marian H - należy mu się za całokształt ;-)i na to liczę
Ulubiony Zawodnik: Steve Yzerman, Henrik Zetterberg
Za Red Wings od sezonu: ????
Wiek: 32 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 819 Skąd: Poznań/Częstochowa
Wysłany: 2009-06-10, 02:03
Co do pierwszej tercji to mam takie spostrzeżenie, że nasi pokecheckują, że aż miło patrzeć. Szkoda, że tylko to im wychodzi, bo 3 strzały na tercję to trochę wstyd, nie?
Ulubiony Zawodnik: Filip Hronek, Filip Zadina
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 33 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 4483 Skąd: Łaziska Górne - 7250 km od LCA
Wysłany: 2009-06-10, 02:46
Jak narazie dzięki Ozziemu gramy dalej spokojnie mogło być juz po meczu. Szkoda sytuacji Zetty. 3tercja NASZA!!
Jestem zniesmaczony. Wyczynami sędziów oraz postawą naszych grajków. Jedyne co przemawia na korzyść zespołu, to to, że trudno coś ugrać, gdy druga drużyna gra według innych zasad. Ale postęp widać. Jakby grali do pięciu wygranych, to w końcu coś by wygrali w melonie.
Za Red Wings od sezonu: 1998
Wiek: 35 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 2162 Skąd: Łódź, Polska
Wysłany: 2009-06-10, 03:45
3 tercja niby nasza ale nie nasza i będzie G7.
Kilka spostrzeżeń na szybko, nawet bez czytania SB. Bramkarze dzisiaj zapewnili nam widowisko. Z jednej strony Osgood trzymał w grze przez długą część spotkania ale Fleury obronił breakaway Cleary'ego, który dawał nam dogrywkę. Zupełnie inny zawodnik niż w meczu numer pięć. To jest ostateczny dowód, że poprzednie spotkania nie mają najmniejszego znaczenia.
Crosby i Malkin tym razem zagrali dużo lepiej w obronie niż w ataku. Rosjanin ładnie kilka razy Dacjukowi zabrał krążek, a to do najłatwiejszych zadań nie zależy.
Wielkie brawa się należą Pingwinom za blokowanie strzałów. To właśnie dzięki temu zanotowali tylko 3 strzały w pierwszej tercji - myślę, że kolejne 7, 8 opuściło kije zawodników Red Wings ale nie dotarło do Fleury'ego.
Jeden duży błąd Lebdy przy bramce numer jeden, drugi mniejszy Lidstroma za Osgoodem przy bramce numer dwa i niech wygra najlepszy w Detroit
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum