Ulubiony Zawodnik: 5-game suspension Smith
Za Red Wings od sezonu: 03/04
Wiek: 31 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 1324 Skąd: DE
Wysłany: 2007-05-16, 12:49
WOW! 5:0! Nie zartujcie!
Wyslalem do Ziona sms-a, piszac, ze snilo mi sie 6:0 dla Ducks, ale nie zgadzalo mi sie, bo ostatnia bramke do pustaka strzelil... Nabokov Ale 5:0 to ja sie w zyciu nie spodziewalem, pogrom!
_________________ "The Swedes never hug me," Osgood said. "I get none. Zero. I feel like I should get more. I'm getting lonely. They should hug more."
nie wiem czy się zgodzicie, ale IMO to Pronger zdecydowanie bardziej zasłużył na wykluczenie niż R.Niedermayer.. Nieds zaatakował ciałem [fakt, po głowie], ale Pronger ewidentnie leciał na Homera z rękami i z całym impetem uderzył go w tył głowy, popychając na bandę..
jak lubię Prongsa to grubo przesadził w tym momencie i bardzo się zdzwię jeżeli liga nie zawiesi go po analizie materiału video..
Ulubiony Zawodnik: Datsyuk
Za Red Wings od sezonu: 98-99
Wiek: 33 Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 1733 Skąd: Lublin
Wysłany: 2007-05-16, 13:28
Teraz w JUESEJ idzie niezla akcja pod tytulem "Suspend PRONGER". Domagaja sie tego chyba wszyscy od kibicow po komentatorow sportowych, wiec mysle, ze w meczu numer 4 go nie zobaczymy... tym lepiej dla nas .
PUCK FRONGER!!
Paweł
Ulubiony Zawodnik: PD#13
Za Red Wings od sezonu: 2016/2017
Wiek: 45 Dołączył: 11 Sty 2007 Posty: 504 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-05-16, 13:54
Strong napisał/a:
nie wiem czy się zgodzicie, ale IMO to Pronger zdecydowanie bardziej zasłużył na wykluczenie niż R.Niedermayer.. Nieds zaatakował ciałem [fakt, po głowie], ale Pronger ewidentnie leciał na Homera z rękami i z całym impetem uderzył go w tył głowy, popychając na bandę..
jak lubię Prongsa to grubo przesadził w tym momencie i bardzo się zdzwię jeżeli liga nie zawiesi go po analizie materiału video..
Zgadza się, wejście Niedermayera było moim zdaniem prawidłowe, natomiast to co zrobił Pronger to wielkie buractwo, wejście z łapami na głowę przeciwnika w celu wyeliminowania go. IDIOTA.
Ulubiony Zawodnik: 5-game suspension Smith
Za Red Wings od sezonu: 03/04
Wiek: 31 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 1324 Skąd: DE
Wysłany: 2007-05-16, 13:58
Tak, zdecydowanie wina lezy bardziej po stronie Prongera, nizli Niedermayera, ktory mam wrazenie poelcial tylko dlatego, ze nie jest taka gwiazda jak Pronger. Takich grajkow wiadomo, ze traktuje sie troche lagodniej niz przecietniaka, ktory na tle calej ligi jest zaledwie jednym z wielu.
Cytat:
Zgadza się, wejście Niedermayera było moim zdaniem prawidłowe, natomiast to co zrobił Pronger to wielkie buractwo, wejście z łapami na głowę przeciwnika w celu wyeliminowania go. IDIOTA.
Nie tyle idiota - bo uwazam go za swietnego gracza pod niemal kazdym wzgledem - co wielce wku*****a gwiazdka, swiadoma swojej driuzgocacej sily i nie majaca oporow przed jej uzyciem w celu ulzenia wlasnemu ego
_________________ "The Swedes never hug me," Osgood said. "I get none. Zero. I feel like I should get more. I'm getting lonely. They should hug more."
Paweł
Ulubiony Zawodnik: PD#13
Za Red Wings od sezonu: 2016/2017
Wiek: 45 Dołączył: 11 Sty 2007 Posty: 504 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-05-16, 14:17
Kwiat napisał/a:
Nie tyle idiota - bo uwazam go za swietnego gracza pod niemal kazdym wzgledem - co wielce wku*****a gwiazdka, swiadoma swojej driuzgocacej sily i nie majaca oporow przed jej uzyciem w celu ulzenia wlasnemu ego
Też uważam, że jest świetnym graczem, i do dzisiaj nawet go lubiłem. I właśnie tylko idiota, mając "świadomość swojej druzgocącej siły" wykorzystuje ją w taki sposób.
Ulubiony Zawodnik: 5-game suspension Smith
Za Red Wings od sezonu: 03/04
Wiek: 31 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 1324 Skąd: DE
Wysłany: 2007-05-16, 14:21
Bramke widzialem wlasnie na VS - Filppula ladnie, ladnie, ladnie to zrobil. Gral caly mecz z Homerem i Datsem w linii, bo jesli dalej ma zamiar tak rozgrywac, to ja poprosze go tam na dluzej Aha, ja bym polemizowal - ktos swiadomie uzywajacy swojej sily to raczej nie idiota [do tego okreslenia pasuje mi jak ulal McLenann z Falmes]. Pronger "to" ktos bardziej a la wujaszek Stalin - ogromna sila, ogromne mozliwosci, zero skrupolow dla nikogo i niczego
_________________ "The Swedes never hug me," Osgood said. "I get none. Zero. I feel like I should get more. I'm getting lonely. They should hug more."
Filppula ladnie, ladnie, ladnie to zrobil. Gral caly mecz z Homerem i Datsem w linii, bo jesli dalej ma zamiar tak rozgrywac, to ja poprosze go tam na dluzej
To jak te linie były ustawione? Gdzie grał i z kim Zeta?
Ulubiony Zawodnik: Filip Zadina
Za Red Wings od sezonu: 1998-1999
Dołączył: 08 Kwi 2007 Posty: 788 Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-05-16, 14:31
RED WINGS mieli kapitalny początek 2 tercji, to był klucz do zwycięstwa, ale czy to wynikało z ich doskonałej dyspozycji czy też po prostu Giguere miał słaby dzień? Odpowiedź juz w czwartek. Homer w tym meczu walczył jak heros był niesamowity, ale mnie najbardziej cieszy dobra dyspozycja Dominika i przebudzenie 44, chłop nie grał cały sezon wiec wydaje mnie się,że potrzebuje trochę czasu żeby się ograć, mam nadzieje, że zostanie u nas także na następny sezon i ostatecznie zamknie usta niedowiarkom. Plan minimum został wykonany, odzyskaliśmy przewagę własnego lodu, oczywiście fajnie byłoby wygrać mecz nr.4 jednak to będzie bardzo trudne, ponieważ Ducks mozna powiedzieć, że grają juz o "zycie" ponieważ nie sądze by RED WINGS przegrali w HOCKEYTOWN mecz nr.5 teraz spokojnie trzeba podejść do następnego meczu, i spróbować ich usiec po raz drugi w honda center.
Linie byly sporo zmieszane:) Ale przewaznie wygladaly tak:
Franzen - Zeta - Samy
Homer- Dats - i tu zamiennie Filppula albo cleary
Big bert - Lang - Filppula /cleary
Maltby - Draper- Kopecky
Czesem sie zdazalo ze linie sie mieszaly (bardzo plynnie) i tu wieeeeelkie gratulacje dla trenera - po tych zmianach Ducks nie wiedzieli ktorej lini najbardziej pilnowac- i Bert jakby odzyl w tych ustawieniach zwlaszcza ze dane mu bylo pograc czasem i z Zeta i z Datsem. Generalnie swietnie spisywali sie szwedzi - rewelacyjna bramka Franzena - no tu chyba bardziej podanie - ale rewelka. Komentatorzy nie szczedzili pochwal - dla Wings- i potepiali zagranie na Homera Ale co do zawieszenia Prognera to szczerze watpie - za duza gwiazda - za duza stawka.
Podsumowujac - pieeeekne widowisko- tak dobrze grajacych wings pamietam z dawnych dobrych czasow kiedy to wygrali 2x pod rzad stanleya - wyglada ze tu bedzie podobnie .
A i jeszce jedna ciekawa rzecz- homerowi spadl 4 razy kask w tym raz sedzia mu go stracil:D jakby sam sobie wykrakal to uderzenie (tu skorzystam z cytatu szanownych kolegow powyzej ) Puck Frognera
"Niedermayer ty skur...." tak wyglądała moja wypoweidź po tmy zdarzeniu, rano jak oglądnąłem skrót zamieniło sie tam tylko nazwisko
co do samego meczu to nasi zagrali świetnie od początku, mimo tego naporu w 1 tercji kaczek, potme było juz znacznie lepiej
jesce raz pochwale Haska- co chwila w 3 tercji leciało tylko "big save", "great save", itp
troche moim zdaniem słabo zagrał Dats( tylko 1 asysta) no ale mozę widząc ze Skandynawowie szaleją po prostu sobie odpoczął
Widze , ze tu sami fani Prongera na forum:); a ja jakos go nie lubie(glownie za te lata w Blues, a z nimi mielismy wtedy co innego niz teraz).
Palo Hudler bedzie gral, ale z Senators, tam bedzie mozna sobie postrzelac( mam nadzieje ze Emery nie bedzie caly czas w takiej formie), a na razie trzeba sie nieco poobijac i wyrownac rachunki za Homera, niewatpliwego bohatera wczorajszego wieczoru.
Babcock zwietnie mieszal liniami, poprzednie ustawienie bylo dokladne rozgryzione przez Kaczki, co bylo widac w meczu nr 2
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum