no raczej
myślałem że flondry powalczą coś troche a tu widze po wyniku ,ze byli już załamani ( do zera ahhahahaah)
Sammy zabłysnął wczoraj- no i dobrze , należało mu się
ale ta akcja Haska pod koniec 1 tercji - LIndstrom musiał nieźle go zbesztać po tym no ale chociaż emocje były
no to teraz z kaczkami- trzeba będzie teraz uważać z wypowiedziami bo kaczki mają silną pozycje u nas w kraju
No cóż można napisać? Przede wszystkim to, że bardzo się cieszę, szczególnie po rozczarowaniach z wcześniejszych sezonów. Dobrze, że tym razem oszczędzili nam tych bolesnych doświadczeń.
Co było kluczem? Walka, walka i jeszcze raz walka całej drużyny. To już naprawdę inny zespół, dojrzalszy przede wszystkim mentalnie. Dużo zrobić musiał też sztab trenerski w rozpracowaniu ich PP. To, o co między innymi ja najbardziej się obawiałem, zostało całkowicie zneutralizowane w dwóch ostatnich meczach i Rekiny nie miały czym nas ugryźć.
Co do przyszłości, to na pewno kontuzja Schneidera to bardzo duża strata. Jeśli jednak Lidstrom, dziadek Chelios i inni będą grać tak nadal, to żadne kaczki nas w drodze po Puchar nie zatrzymają
Ulubiony Zawodnik: Filip Zadina
Za Red Wings od sezonu: 1998-1999
Dołączył: 08 Kwi 2007 Posty: 788 Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-05-08, 12:33
MVP serii z Sharks = Dominik Hasek. Mimo paru niepotrzebnych błędów był moim zdaniem naszym najlepszym zawodnikiem w tej serii, i juz chyba nie warto gadać że jest za stary, za wolny itd. bo to właśnie jemu zawdzięczamy dzisiejdze zwycięstwo i awans do finału konferencji. Znakomicie wczoraj grała obrona mimo znaczenego osłabienia kadrowego (mam nadzieję że na Ducks wróci 55), a Nick był klasą dla siebie, jeden z najlepszych jego meczy tegorocznych PO, na serio byłem po wrażeniem gry naszych w obronie, "rekiny" miały swoje szanse to na pewno ale takich klarownych to chyba 2, 3 w meczu, no a wtedy znakomicie spisywał się Dominik. Teraz czeka nas jeszcze trudniejsza zapora w postaci Ducks, a raczej powinienem napisać J.S Giguere, bo to od jego dyspozycj zależy w tej rywalizacji bardzo wiele, z przodu jeteśmy lepsi, no ale tyły chyba jednak dla rywala, będzie ciekawie o to nie musimy się martwić, ale jestem optymistą obstawiam 4:3 dla nas! GO WINGS GO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ulubiony Zawodnik: Datsyuk
Za Red Wings od sezonu: 98-99
Wiek: 33 Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 1733 Skąd: Lublin
Wysłany: 2007-05-08, 13:48
No to i ja cos skrobne.
Przede wszystkim naleza sie naszych chlopcom gratulacje. Nikt chyba oprocz wiernych fanow nie oczekiwal po tym zespole tego co juz osiagneli. Niektorzy nie widzieli nas nawet w PO, a tymczasem Wings graja najlepszy hokej od lat, a nowi liderzy zastapili Steviego Y i Shanahana. Brawo brawo i jeszcze raz brawo, mozna czuc sie dumnym bedac fanem Detroit Red Wings .
Co do samego meczu, to historia zatoczyla kolo. Zaczelismy ta serie od porazki 2-0, a zakonczylismy ja wygrana w tym samym stosunku. Piekne podanie Franzena do Samuelssona otworzylo droge do finalu. No i ta genialna interwencja Lidsa. Po prostu cos niesamowitego. Moze i nie dostanie Norrisa w tym roku, ale to juz chyba tylko dlatego zeby innym obroncom smutno nie bylo . Teraz kolej na podopiecznych Gordona Bombaya . Damy rade, powstrzymamy ich slynna formacje Klucza .
Ulubiony Zawodnik: 5-game suspension Smith
Za Red Wings od sezonu: 03/04
Wiek: 31 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 1324 Skąd: DE
Wysłany: 2007-05-08, 14:42
To bylo siwetne... wstalem o 3 na mecz, ale czulem sie nie bardzo na siedzenie i zdychanie potem w szkole, wiec odpuscilem. Dodatkowo w szkole kumpel mnie pzredrzeznial, ze na telegazecie niby sprawdzal wynik i bylo 2:3 dla Sharks, a o ironio ani Bajus, ani Zion nie odpisali na moje SMS-y [ja wam kiedys wpieprze przy cytrynowce dajmy na to ].
Co do samego meczu - ja juz wiem po co my placimy tyle Nikosiowi. Ta interwencja przy wrapie Griera byla f-e-n-o-m-e-n-a-l-n-a! Hasek sie kompletnie nie popisal i dobrze, ze nie skonczylo sie jak w bodaj pierwszym czy drugim meczu z JLA. Sammy swietnie, to co mial wykorzytsac wykorzystal i wprowadzil nas do nastepnej rundy... Szkoda zmarnowanej sytuacji Maltby'ego, ale coz - wazne, ze z tylu na zero.
Ogolnie co do calej serii to cholera - dziadek Cheli jest niesamowity. No cholera, jak zdobedzie teraz Stana to moze odejsc w glorii chwaly, ale jesli, odpukac, nie, to w takiej formie ja go widze u nas na kolejny sezon. Kapitalny facet! Troche niewidoczny Cleary, ale tyle dobrze, ze pierwsza linia wziela sie do efektywnej roboty i brak skutecznosci daniela oni nam rekompensuja. Ogolnie jestem pozytywnie nastawiony do serii z Ducks, choc ta zapowiada sie jeszcze wiekszym wyzwaniem niz potyczka z Scharks... tam mamy kapitalna obrone [razem z bramkarzem] i naladowany napad strzelabami. Bedzie ciekawie!
_________________ "The Swedes never hug me," Osgood said. "I get none. Zero. I feel like I should get more. I'm getting lonely. They should hug more."
Za Red Wings od sezonu: 1998
Wiek: 35 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 2162 Skąd: Łódź, Polska
Wysłany: 2007-05-08, 14:56
Chelios ani mysli isc na emeryture z tego co mowia ponowie podczas transmisji Chociaz faktycznie jak zdobedzie Stana to moze dojdze do wniosku, ze mu starczy. Grunt w tym, ze on nie wyglada jakby musial Z reszta ani on ani Hasek. Pamietacie ile Czech zarabia? Taki koles na Vezine to by bylo
Co do rozpracowania PP Sharks to ja nie wiem czy to po stronie sztabu Wings lezy zasluga. Ja bardziej bym winil samych graczy Rekinow, ktorzy po prostu nie potrafili nic sobie skonstruowac. Fakt faktem, ze Wings ladnie ich ograniczali do podawania sobie po obwodzie ale i tak taki zespol cos powinien umiec ugrac a tutaj ani nikt zbyt celnie z niebieskiej nie walil ani nikt backdoorem nie wjezdzal czesto. A poza tym Thornton prawie nie gral wczoraj w PP, wiec co oni sie dziwia?
Z reszta ani on ani Hasek. Pamietacie ile Czech zarabia? Taki koles na Vezine to by bylo
Pewnie że by było, ale już nie ma szans .. nominowani są: Brodeur, Luongo i ex-aequo: Henka i Kipper..
co jakby nie umniejsza zasługom Haska.. jak dla mnie jest to spore zaskoczenie.. zaskoczenie, że wogóle wytrzymał trudy całego sezonu [no prawie całego bo zagrał 56 meczów].. nie ma się co czarować - to był większy problem.. nie tyle, że będzie bronił dobrze, co że wogóle będzie bronił na dłuższą metę.. IMO Hasek powinien znaleźć się wśród nominowanych, kosztem Lundqvista.. Czech miał zwyczajnie bardziej regularny sezon, natomiast Lundqvist grał zrywami..
dla porówania Henka: 37 W [a meczów 14 więcej!], 5 shutoutów, 2,34 GAA, .917 SV %
wystarczy spojrzeć na wskaźnik GAA obu Panów by przyznać mi rację.. ja myślę, że dla Haska to wsio ryba czy dostał tę nominację i on dalej będzie robił swoje.. Pana Lundqvista, Kippera, Luongo czy Brodeura nie ma już w PO .. nie powiem, że smuci mnie ten fakt, choć Kipper mógł dłużej pograć
@Kwiatek- ja juz bylem na lotnisku, wiec tez nie znalem wyniku, pojechalem w polowie 2 tercji.
Wypadla mi jeszcze imprezka pozegnalna i bylo pare ludzi na chacie, wszystkich zaszokowala interwencja Lidstroma, ale to jak go nazywali to nie moge tu zacytowac.
To tyle bo jeszcze nie mam neta i kompa, jutro do roboty
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum