Ulubiony Zawodnik: Filip Hronek, Filip Zadina
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 33 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 4474 Skąd: Łaziska Górne - 7250 km od LCA
Wysłany: 2013-06-06, 11:00
Tomasz napisał/a:
Ogromna radosc ale tez swiadomosc sily rywala jaki czeka w finale. Rdzen grajkow Crunch to zeszloroczni mistrzowie ligi. Jak to mozliwe? Tutaj moment dla ciekawskich aby odwiedzic wujka google.
Wczoraj czytając nt. potencjalnego rywala w finale natrafiłem na informacje o tym że przed sezonem 2012-13 wymienili się drużynami z wtedy już wszystko mi się wyjaśniło dlaczego doszli w tym roku tak daleko
Ulubiony Zawodnik: Seider
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 36 Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 2468 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-06-06, 13:35
bukaj22 napisał/a:
Niebywały sukces Gryfów ! Oglądałem mecz od początku do końca i muszę przyznać , że emocje były niesamowite a te ostatnie 30 sekund meczu , to już w ogóle !
Jesteśmy w Wielkim finale ! Coś wspaniałego. Przed rozpoczęciem tego sezonu liczyłem po cichu o awansie do PO , ale o udziale w Wielkim finale nawet mi się nie śniło. :}
Mi takze. I nigdy powaznie nie rozwazalem tego iz doczekam sie wiekszych sukcesow na zapleczu niz w big club. Nie wspominajac o tym ze pobito dokonania z czasow gdy na farmie byly takie nazwiska jak: Howard, Filppula, Hudler, Kopecky, Quincey, Matt Ellis, Meech, Lebda, MacLean czy nawet enforcer Bootland (do dzis jest rekordzista w liczbie minut karnych. Sezon - 2005/06).
Cytat:
Jeśli w kolejnych sezonach Gryfy będą mocniejsze a wszystko na , to wskazuje , to strach się bać :]
Bez przesady. Czy mocniejsze? Moze jeszcze bardziej utalentowane. To tak. Na tym szczeblu placi sie za potencjal wlasnymi bledami. Niestety. A pamietaj ze o obecnej mocy Gryfow stanowia takze weterani. Plus gracze z kontraktami tylko na AHL (Glendening, Billins).
Cytat:
Tak jak dużo ciepłych słów zebrał Babs po tym sezonie z Red Wings tak też trzeba oddać Blashillowi , ze wykonuje kawał dobrej roboty z Gryfami. Ten sezon jest naprawdę kapitalny w wykonaniu Gryfów i bardzo duża w tym zasługa naszego trenera.
Jak slucham wywiadow (nie tylko pomeczowych) to niemal staje mi przed oczami Babcock. Identyczna filozofia, zaangazowanie, pasja i konsultowane wspolnie pomysly. Facet odnalazl swoje miejsce w tej ukladance. Wybornie.
Czytalem jednak ze wlasnie ze wzgledu na osiagane sukcesy i mocna znajomosc z Nillem. Jest posobno szansa ze predzej czy pozniej odplynie do . A w tamtejszym sztabie jest juz przeciez obecny Curt Fraser (poprzedni trener Gryfow). Zobaczymy watek jest ciekawy.
Cytat:
Jurco przeprowadził kapitalna akcję na 5-4 :} Co do tego o czym pisał Roggi , to nic nie stoi na przeszkodził by Tatar - Jurco i Nyquist grali w t formacji w Red Wings. Coś mi się zdaje , że mogą siać duże zamieszanie w szeregach rywali. To przecież młode chłopaki wszystko przed nimi.
Samo zagranie godne powtorek. Guma holowana jeszcze z wlasnej strefy obronnej. Chlopak przejechal niemal cale lodowisko. I to na pelnej szybkosci. Wykanczajac znajdujac miejsce pod prawym ramieniem Danisa.
Natomiast watpie aby zagrali razem. Kazda formacja potrzebuje centra. A oni grywaja wylacznie na piorku bukaj.
Cytat:
No cóż finał z Crunch. Rywal bardzo mocny i będzie na pewno ciężko , ale skoro gramy w finale to trzeba o niego zawalczyć !
Lets go Griffins !
Zion napisał/a:
Tomasz napisał/a:
Ogromna radosc ale tez swiadomosc sily rywala jaki czeka w finale. Rdzen grajkow Crunch to zeszloroczni mistrzowie ligi. Jak to mozliwe? Tutaj moment dla ciekawskich aby odwiedzic wujka google.
Wczoraj czytając nt. potencjalnego rywala w finale natrafiłem na informacje o tym że przed sezonem 2012-13 wymienili się drużynami z wtedy już wszystko mi się wyjaśniło dlaczego doszli w tym roku tak daleko
Bingo. Panowie ja zwracam uwage na jeden ze smaczkow. Rywalizacja miedzy slupkami. Z jednej strony Mrazek ktory napracowal sie w tych PO niemilosiernie. Drugie miejsce w liczbie obronionych strzalow. Pierwsze gdy wezmiemy same minuty na lodzie. To konsekwencja nierownej formy tak jego (bledy wlasne) oraz zespolu (przestoje, oddanie inicjatywy).
Jego vis-a-vis to z kolei kat. Pamietam jak po przyjsciu do Crunch w trakcie sezonu regularnego. Potrafil tasmowo zapjsywac na swoim koncie zwyciestwa nie stroniac od czystych kont. W fazie pucharowej majac wsparcie z przodu oraz przed bramka nie obnizyl lotow.
Smiem twierdzic ze to faktycznie bedzie starcie dwoch najlepszych horagiewek. Choc obaj dotarli tak wysoko zupelnie odmiennymi drogami.
Spiesze doniesc ze dzieki uprzejmosci producenta kontentu na zapleczu. Wszystkie mecze finalu walki o Puchar Caldera bezie mozna zobaczyc za darmo. Po uprzedniej rejestracji i za posrednictwem AHL Live!
Prosba do redaktorow. Tak dobra wiadomosc powinna znalezc sie na stronie. Zaraz obok faktu ze w ostatecznej batalii wezma udzial wlasnie Gryfy. Ostrzegam jednak. Poki co nadawca nie dysponuje sygnalem HD.
bukaj22
Ulubiony Zawodnik: Henrik Zetterberg
Za Red Wings od sezonu: 1997-98
Wiek: 35 Dołączył: 03 Cze 2009 Posty: 2119 Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-06-06, 23:12
Świetna wiadomość ! Nic tylko się rejestrować i korzystać. :} Jakoś brak jakości HD mi nie przeszkadza najważniejsze , by obejrzeć Gryfy w akcji na żywo. :}
Ulubiony Zawodnik: Seider
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 36 Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 2468 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-06-07, 13:25
Bukaj - Trzeba jeszcze pamietac o wpisaniu odpowiedniego kodu (jest podany nizej). Najwazniejsze jest to iz da sie ominac podczas rejestracji koniecznosc podawania szczegolow np. dotyczacych karty kredytowej. Wiem to z pewnego zrodla.
Kwiat - Naturalnie. Tam takze jest dostepne archiwum (VOD).
Ulubiony Zawodnik: Seider
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 36 Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 2468 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-06-08, 10:19
Tak sobie wertuje dokonania pismakow przed rozpoczeciem pierwszego meczu i mam troche zabawy.
O tym ze DeKeyser wskoczy do skladu pisalem juz wczesniej. O tym ze obok niego dzieki decyzji trenerskiej zagra Lashoff. Dowiedzialem sie dzisiaj. Natomiast za cholere Blashill nie chce sie przyznac kogo w takim razie zabraknie w szostce. Ja stawiam na Skinnera.
Inna ciekawostka jest fakt ze glowny trener Gryfow bardzo dobrze zna bylego odpowiednika z Crunch - Jona Coopera. I podobno tamtem zdradzil kilka tajemnic na temat systemu gry rywala.
Ma byc jeszcze ciezej na bandach. Obroncy Gryfow beda ostro naciskani. A przeciez z przodu gospodarze maja nie gorsze strzelby ofensywne niz w OKC. W tym zdobywce MVP calej ligi (Johnson). Dlatego odrobina pokory z naszej strony nie zaszkodzi.
Kolejna rzecz to forma. Czasu na odpoczynek bylo bardzo malo. A wczoraj gdy cala ekipa tlukla sie dowma autobusami przez dziesiec godzin! To na pozniejszym rozjezdzie okazalo sie ze nogi odmawialy posluszenstwa.
Zyczmy im powodzenia i niech bandy trzeszcza a kogut zapala sie regularnie za bramka Desjardinsa...
Ulubiony Zawodnik: Paweł Dacjuk
Za Red Wings od sezonu: 2001
Wiek: 39 Dołączył: 03 Maj 2008 Posty: 1592 Skąd: płn-wsch skrzydło...
Wysłany: 2013-06-08, 17:21
Jakie są szanse na to, że tegoroczny wynik Gryfów popchnie kierownictwo do zrobienia miejsca w składzie Tatarowi?
bukaj22
Ulubiony Zawodnik: Henrik Zetterberg
Za Red Wings od sezonu: 1997-98
Wiek: 35 Dołączył: 03 Cze 2009 Posty: 2119 Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-06-08, 19:40
Na pewno nie jesteśmy faworytem i sam udział w finale Gryfów jest ogromnym sukcesem Organizacji , ale z drugiej strony , to jest sport i nie takie niespodzianki się zdarzały. Ewentualny sukces z Crunch chyba będzie niespodzianką i , to sporą. O ile się nie mylę Crunch na 22 mecze w PO wygrali 21 , więc jest się kogo obawiać , ale z drugiej strony może Gryfom będzie się grało lepiej , gdy presja na nich będzie mniejsza. Na pewno jest , to świetne doświadczenie dla Gryfów , które gdzieś tam w przyszłości może zaprocentować. Mam nadzieję , że obejrzymy dużo dobrego hokeja w tej serii finałowej. Na pewno Gryfy zrobiły w tym sezonie więcej niż się spodziewałem i każde zwycięstwo z Crunch będzie mnie cieszyć podwójnie. :}
Ulubiony Zawodnik: Seider
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 36 Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 2468 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-06-08, 20:56
Roggi - Rece opadaja. W kazdym wywiadzie ktorego sluchalem lub czytalem z udzialem Hollanda. Facet daje wyraznie do zrozumiwnia ze Slowak znajdzie sie w 23 osobowym rosterze. A juz od samego grajka bedzie zalezec gdzie rozpocznie sezon. W lozy klubowej czy na lodzie.
Przesuneli by go wyzej i bez sukcesow na zapleczu. Swoje juz odsluzyl pokazujac ze odnajduje sie w NHL. A jest jeszcze powod banalny. Tatar mimo ostatniego roku kontraktu dwudroznego. Juz nie moze zostac zeslany nizej bez znalezienia sie na waivers. Sam wiesz co to moze oznaczac.
Bukaj - Niech kolega z Poznania tak pesymistycznie do tego nie podchodzi. Nie gurujemy ale tylko na papierze. Poczekajmy chciaz na rozstrzygniecia w obu weekendowych starciach.
Ulubiony Zawodnik: Paweł Dacjuk
Za Red Wings od sezonu: 2001
Wiek: 39 Dołączył: 03 Maj 2008 Posty: 1592 Skąd: płn-wsch skrzydło...
Wysłany: 2013-06-08, 22:02
Tomasz, ja się tylko obawiam żeby nie był częścią jakiejś wymiany. Zesłanie Słowaka w połowie rozgrywek do AHL podczas gdy był jednym z najjaśniejszych punktów zespołu każe się mocniej pochylić nad sprawą. Może napiszesz jaki mógł tego powód?
O składzie decyduje trener, co jeżeli Babs zwyczajnie nie widzi Tomasa w Red Wings...
bukaj22
Ulubiony Zawodnik: Henrik Zetterberg
Za Red Wings od sezonu: 1997-98
Wiek: 35 Dołączył: 03 Cze 2009 Posty: 2119 Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-06-08, 22:51
Oczywiście wierzę w Gryfy , ze mogą się pokusić o zwycięstwo , ale to nie będzie takie hop siup. Crunch , to jednak ekipa zaprawiona w bojach i będzie się trzeba mocno napocić , by ich ograć. Na pewno cieszy , że DeKeyser wzmocni tą ekipę. Mam nadzieję , że da nam więcej pewności siebie w obronie.
Tak sobie myślę.... Może ta dłuższa przerwa jaką mieli Crunch nie będzie wcale taka dobra. Jednak jesteśmy w rytmie meczowym i , to może działać na naszą korzyść tak samo jak fakt dobrej gry na wyjazdach Gryfów. No zobaczymy może ten diabeł nie taki straszny...
Ulubiony Zawodnik: Seider
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 36 Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 2468 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-06-08, 23:14
Roggi napisał/a:
Tomasz, ja się tylko obawiam żeby nie był częścią jakiejś wymiany. Zesłanie Słowaka w połowie rozgrywek do AHL podczas gdy był jednym z najjaśniejszych punktów zespołu każe się mocniej pochylić nad sprawą. Może napiszesz jaki mógł tego powód?
O składzie decyduje trener, co jeżeli Babs zwyczajnie nie widzi Tomasa w Red Wings...
Nie sadze aby w tej chwili istniala taka mozliwosc. Babcock wyraznie ceni jego talent oraz zalety. Jesli byloby inaczej Holland juz pociagnalby za spust.
Dlaczego powrocil do AHL? A to nie bylo tak ze zamienil sie miejscami z duetem Nyquist & Andersson. Bo nie mam juz teraz ochoty tego dokladnie sprawdzac. W wypadl ktos jeszcze. Ot i cala dramaturgia. Powolywano ich na zmiane aby kazdy mial szanse zaistniec. Nie ma co doszukiwac sie tutaj podtekstow.
bukaj- Dzis u rywali zabraknie Gudasa. Czyli jesnego fizola mniej. Nic tylko sie cieszyc.
bukaj22
Ulubiony Zawodnik: Henrik Zetterberg
Za Red Wings od sezonu: 1997-98
Wiek: 35 Dołączył: 03 Cze 2009 Posty: 2119 Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-06-10, 19:18
Co tu taka cisza ? Gryfy prowadzą z Crunch 2-0 po naprawdę zabójczej skuteczności w obu meczach.
Świetna gra w bramce Mrazka. Dzięki niemu w sporej mierze wynik jest korzystny dla nas.
Mrazek w kluczowych momentach pokazuje swoja klasę i nie jednokrotnie ratuje nam tyłki.
Wydaje mi się , ze wczoraj kluczowym momentem było wybronienie gry w osłabieniu przez 4 minuty za przewinienie Jurco. Chłopaki zasuwali wtedy naprawdę mocno i dopięli swego a pozniej Mursak dobił Crunch po świetnej indywidualnej akcji. Wydaje mi się , że Mursakowi zabrakło cierpliwości i w sumie szkoda , ze podpisał ten kontrakt w KHL.
Widać , że gdy jest tylko Mursak zdrowy , to może być przydatny w NHL i nawet jeśli nie w Red Wings , to gdzieś indziej....
W ogóle jestem totalnie zaskoczony przebiegiem tej serii , bo myślałem , ze Crunch mocno nacisną Gryfy a ni takiego nie miało miejsca w tych dwóch pierwszych potyczkach. Owszem gospodarze mieli sporo okazji strzeleckich , ale jak na moje oko grają jakoś bez przekonania. Wydaje mi się , że największy maja problem z naszą szybkością. Gryfy naprawdę są szybkie i te kontry potrafią być zabójcze.
Czy tylko ja odniosłem wrażenie , że komentatorzy nie bardzo wiedzieli z kim Crunch grają ? Tak jakoś gubili się kilka razy w wymawianiu nazwy Gryfów i brzmiało , to dość zabawnie. Tak jakby byli przekonani , ze grają z jakimiś ogórkami. Dobrze , ze Gryfy. robią im psikusa.
Tacy gracze jak Callahan , Jurco , Ferraro pokazują się naprawdę z świetnej strony i jak dodać do tego Anderssona , Tatara i Nyquista , to okazuje się , że jest naprawdę kim grać. Poza tym jest grupa doświadczonych graczy , która ładnie cementuje tą grupę ludzi.... Naprawdę wygląda to wszystko interesująco , ale do Caldera jeszcze daleka droga. Niby jest 2-0 , ale Crunch się nie położą i nie oddadzą nam pucharu bez walki tak więc jestem raczej ostrożny w kontekście kolejnych trzech spotkań na własnym lodowisku... Nie mniej trzymam mocno kciuki za Gryfy i oby udało się wygrać game 3 a potem... zobaczymy. :}
Breverin Lux
Ulubiony Zawodnik: Datsyuk
Za Red Wings od sezonu: 2011/2012
Wiek: 27 Dołączył: 14 Maj 2013 Posty: 185 Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-06-10, 22:29
A ja bym Was prosił, (w szczególności bukaja, bo widziałem, że oglądał ) o wyjaśnienie sytuacji z końcówki 2 tercji. Kto nie oglądał: prowadzimy 4:3, zostało około minuty do końca, gdy gra zostaje zatrzymana przez pasiaków (za ewentualne pomyłki przepraszam, mieszałem wczoraj oglądanie z nauką do kolokwium), po czym zaczynają się dosyć długie wymiany zdań z sędzią od zapisu wideo. Ni stąd, ni zowąd główny wskazuje na czerwoną linię, co oznacza gol dla Crunch.
Po raz pierwszy spotkałem się z taką sytuacją i może bym ją przyjął do wiadomości, gdyby nie to, że czas został cofnięty do poziomu 3:50 do końca tercji. Teoretycznie wszytko ok, jeżeli wtedy padła bramka na 4:4, tak? No dobrze, ale co, jeśli któraś z drużyn zdobyłaby w tzw. międzyczasie gola? I w której minucie zostałby on zapisany? A może gol strzelony w tym okresie byłby anulowany? Nadmienię, że wtedy właśnie mieliśmy 1 na 1 (dobrze pamiętam, Pare?) i gdyby nie świetna interwencja Desjardinsa...
Proszę o korekty w moim rozumowaniu, jeżeli takowe będą potrzebne. A co do komentatorów, to miałem wrażenie, że ten młodszy wyraża się jako "my" w odniesieniu do Crunch, co wyraźnie nakreśla ich obiektywizm .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum